Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49632.67 kilometrów w tym 8783.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.91 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Wpisy archiwalne w miesiącu

    Listopad, 2015

    Dystans całkowity:47.00 km (w terenie 4.00 km; 8.51%)
    Czas w ruchu:b.d.
    Średnia prędkość:b.d.
    Liczba aktywności:1
    Średnio na aktywność:47.00 km
    Więcej statystyk
    Dane wyjazdu:
    47.00 km 4.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Czas zacząć jeździć i cos pisać na BS :)

    Niedziela, 29 listopada 2015 · dodano: 29.11.2015 | Komentarze 4

    Co prawda jeżdżę, ale jakoś te wpisy idą u mnie jak krew z nosa (nigdy mi się nie lała  :P). Dzisiaj skoczyłem sobie na moim mieszczuchu, ale od samego rana serwisowałem mu suport starego typu, ponieważ dwa razy na rok trzeba mu zrobić małe czyszczenie. Ogólnie te suporty klasyczne z konusami, to fajna rzecz. Dużo więcej kulek niż w klasycznym na kwadrat i moim zdaniem lepszy rozkład naprężeń. Co dziwne, zawsze lewy konus łapie małe wżery, a prawy ciągle jak nowy. Na szczęście kupiłem sobie ostatnio pilnik diamentowy i nim usunąłem wżery. Konus zamontowałem w szlifierkę zamiast tarczy, a to wszystko w imadło. Uruchomiłem i tylko przystawiłem pilnik i wyrównałem całą bieżnie aż połyskiwała. Złożyłem do kupy i strzeliłem sobie dzisiaj prawie 50km na tym sprzęcie.
    Lubię ten rower, bo można nieskrępowanie jeździć nim po błocie i innym syfie. Tam nie ma się co zużyć. Nawet łańcuch ma taki mały kąt padania na zębatki, że prawie się nie wyciera, a przełożenie go na "lewą stronę" pozwala na wydłużenie jego przebiegu dwukrotnie. To jest to :D
    W piątek przyszła mi maska spawalnicza samościemniająca:

    I kilka godzin bawiłem się spawając jakieś tam pierdoły w piwnicy. Muszę się podszkolić w spawaniu, ponieważ chcę zbudować przyczepkę rowerową turystyczną na jednym kole, ale zrobioną z przebudowanego tylnego trójkąta roweru górskiego.
    Trzeba się rozwijać szeroko ;) Spawanie się przydaje.