Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49632.67 kilometrów w tym 8783.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.91 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Wpisy archiwalne w miesiącu

    Marzec, 2016

    Dystans całkowity:4.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
    Czas w ruchu:b.d.
    Średnia prędkość:b.d.
    Liczba aktywności:1
    Średnio na aktywność:4.00 km
    Więcej statystyk
    Dane wyjazdu:
    4.00 km 0.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Czy dwa jedę! goł!

    Sobota, 5 marca 2016 · dodano: 05.03.2016 | Komentarze 5

    Takim to oto sposobem wystartowałem w ten sezon juz jakieś 3 miesiące temu :P
    Obiecuję sobie i każdemu że w końcu bede robił te wpisy z moich kozackich spropsowanych wycieczek po mojej równie kozackiej okolicy (w dużą ilością propsów oczywiście), ale moje życie jest takie pokręcone jak te moje osiem kół w rowerach, że nie mam za bardzo czasu na pisanie.
    W ostatnim czasie nie robiłem nic z rowerami. Dziadek DB odpoczywa w pokoju po pełnym serwisie i czeka aż góry się wypiętrzą, albo mi coś odbije i zacznę jeździć dziko jak młodzieniec. Cyco jest używany na crossowe nocne wypady, a biały śmiga dość często w terenie. Niestety mieszczuch najczęściej gości pod czterema literami.
    Ogarniam się powoli do jazdy w terenie, bo zdziadziałem i jakiś taki zastrachany jestem (może ta odpowiedzialnośc rodzicielska mnie dopada ;P)
    Mocy nie ma, ale zaczynam znowu cenić jazdę na rowerze. Za każdym razem było inaczej i były inne cele, a teraz celem jest po prostu ruch. Bo jak tak patrzę na ludzi w moim wieku którzy ze sportem mają wspólnego tyle co ryba z rowerem, to jestem przerażon:P
    Brzuchy takie, że trzeba wycinać wyrzynarką owal w stole :D
    Tak że ten... wracam do jazdy. Trzeba coś zeżreć i jechać się poruszać. Oczywiście na uszach jakieś fajne muzykadło.
    Kurde, puste przebiegi wpisuję. Muszę w końcu zainstalować sobie licznik w rowerze. Wpiszę sobie dystans do pracy.
    Pozdrower dla moich starych rowerowców.