Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49632.67 kilometrów w tym 8783.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.91 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Dane wyjazdu:
    12.00 km 0.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    A nie chce mi się

    Sobota, 9 listopada 2013 · dodano: 09.11.2013 | Komentarze 0

    Jeszcze prądu w domu nie było, ja zajęty sprzątaniem, robieniem różnych różnistych rzeczy. Nie ma to jak mieć swój dom i co jakiś czas coś robić;) To może zrozumieć tylko ktoś, to ma właśnie taki dom.
    Wczoraj coś się stało na słupie i nie mialem prądu cały dzien i dopiero dzisiaj mi podpięli. Na rower nie miałem czasu, bo jak nie sprzątanie, to drewno, a później czekanie na kolesi z Pegiee.
    Dodam, że było 3 ekipy i każdy gadał co innego.
    Jedna ekipa nie chciała wejśc na spłupa, bo ciemno.
    Druga przyjechała, nie wiedziała co robiła poprzednia i zrobiła to samo, po czym powiedzieli że nie wejdą na dach, bo nie da się, a jeśli by się nawet dało, to nie chcą mi nowiuśkiej blachy pogiąć.

    Trzecia ekipa przyjechała po cichu, jeden wszedł na słup i coś tam pokręcił. 5 minut i działa.
    Noż kurde... ale ten świat skomplikowany.

    Nie wiem kiedy będzie czas. Musimy z Asią ogarnąć ten dom.
    Nie lubię takiego syfu. Nie chce mi się grzebać przy rowerze. Mam dość grzebania przy swoich. Najbardziej lubię jeździć mieszczuchem. Jadę po wodzie, syfie, wstawiam na werandę i nic mnie nie obchodzi, czyli rozciąganie łańcucha, napęd i inne duperele o które trzeba dbać w innych rowerach.

    Na szczęście wiem, że przygoda czeka i muszę w końcu zawalczyć ze sobą. Poczekam tylko na jakieś hardkorowsze warunki :D

    Byłem tylko chwilę na mieszczuchu, gdy nie padało.



    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy.
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!