Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49632.67 kilometrów w tym 8783.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.91 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Dane wyjazdu:
    80.00 km 60.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Rower to tylko narzędzie

    Czwartek, 18 września 2014 · dodano: 25.09.2014 | Komentarze 0

    Pierwszy dzień rowerowej terenowej pielgrzymki do Dębowca.
    Wyruszyło ponad 70 osób, z czego 15 na terenową. W tym roku nie jechał z nami X. Andrzej Rozum i przez to tempo wyjazdu było spokojniejsze i wszystkim chyba pasowało. Niestety nie znaliśmy trasy :D
    Ja wiedziałem tylko jak dojechać do Wilczego i ciutkę dalej. Zanim jednak dojechaliśmy do Wilczego, pogubiliśmy się trochę w lesie, a ja zerwałem łańcuch i na domiar złego jeszcze wylało mi się do plecaka litr wody z bukłaka. Założyłem inną rurkę na nowy bukłak i ta była za szeroka. Potem złapałem zipem i trzymało.

    Dalej to już niezła jazda z kolegą Bartkiem. Od początku wydawał nam się jakiś dziwny. Okazało się później, że ma autyzm i wcale nie jest głupi jak niektórzy podejrzewali.
    Niestety w pewnym miejscu Bartek i jeszcze jeden kolega, źle zjechali. Pół godziny czekaliśmy na nich na zjeździe. W końcu zabrał ich Pan Materac :D
    Dalej błądziliśmy. W Domaradzu jakoś dotarliśmy przez pola i wbiliśmy do kolejnego lasu. Na szczęście mieliśmy wydeptany szlak i nim jechaliśmy. Dobrze że miałem Trekbudy w telefonie, bo byśmy nigdzie nie dotarli.
    Kilka godzin później wbijamy od tyłu na Kapliczkę w Bliznem koło Brzozowa. Na dole zakupy i asfalciorem do Orzechówki.
    Tam bigosik z masą mięska :)





    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy.
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!