Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49632.67 kilometrów w tym 8783.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.91 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Dane wyjazdu:
    90.00 km 40.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Terenik z A. M. R. P.

    Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 27.06.2015 | Komentarze 0

    Jakimś cudem udało się zebrać aż 4 osoby na rower :)
    Asia, Piotrek, Maciek i Radek. Z tym że Piotrek czekał na nas dopiero w Babicy. Jakoś wtarmosiliśmy nasze rowery na górę i ruszyliśmy na Wilcze.


    Trasa standardowa poza jednym szczegółem, gdzie zmieniliśmy już starą objechaną drogę, na ciekawszy szlak. Jakiś gość z psem powiedział nam, że tam dopiero są podjazdy i opłaca się jechać :D Nie mylił się. Zjazdy ciekawe i strome, a podjazd to taka ściana, że z trudem na 1x1 da się podjechać.



    Pod krzyżem witają nas dwa fajne psiaki, które chcą nam zjeść to co mieliśmy do jedzenia. Na zdjęciu ich nie ma.

    Zjeżdżamy na dół i zaczyna brakować nam wody. Niestety jest święto, więc sklepy pozamykane.

    Na szczęście są cmentarze, wiec zaryzykowaliśmy i napełniliśmy bukłaki wodą z kranu na cmentarzu. Trochę zażelaziona i zamanganiona, ale przynajmniej dało sie pić.
    Tutaj zapadła decyzja, że Asia, Radek i Maciek jadą do domu, bo opadli z sił. Maciek miał kontuzję, Radek spieszył się do niewiasty, a Asi się po prostu nie chciało.
    Ja z Koną pojechałem zaatakować dalszą terenową część drogi.
    Takie widoki, to esencja Podkarpacia :) Warto tutaj przyjechać.


    Gdzieś między polami...

    Obczailiśmy fajne tereny i kona nawet znalazł bat :) ... ale później go zgubił w krzaczorach.

    Dalej już chyba żółtym szlakiem konnym i czarnym piszym na Kopalinę.


    Kona odłącza się w Czudcu i jedzie do domu szosą, a ja jeszcze atakuję ostatni podjazd, czyli Przedmieście Cz. i Niechobrzem do domu.


    Route 3 070 894 - powered by www.bikemap.net




    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy.
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!