Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49632.67 kilometrów w tym 8783.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.91 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Dane wyjazdu:
    57.70 km 20.00 km teren
    03:30 h 16.49 km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:-7.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Nocna jazda i pułapka śniegowa

    Poniedziałek, 8 lutego 2010 · dodano: 09.02.2010 | Komentarze 2

    Jazda z kolegą z BS Kona Spotkanie przy scenie około 19 i od razu ruszyliśmy przez ścieżkę nad zalew. do Boguchwały, potem Mogielnica, Górka Niechobrz, zjazd koło krzyża, a na dole w polach niespodzianka:D jedziemy sobie ładnie odśnieżoną drogą, rozmawiamy że dobrze sie jedzie, aż tu nagle kończy się droga. Widać kierowca pługa nie wiedział gdzie jechać, bo droga jest tak zasypana że nie wiadomo gdzie w ogóle jest... Wszystko równe. Najdziwniejsze że po śniegu dało się iść, ale jechać już nie. Wcześniej mówiłem że jak na początku sie dobrze jedzie, to zawsze później podczas jazdy są jakieś niespodzianki i były. Zawróciliśmy w stronę krzyża i tamtym asfaltem, alternatywną drogą zjechaliśmy aż do małego ronda. Na drodze sam lód. Raz podjechałem. Bardzo dobrze sie jechało:) Gdyby tylko znać odśnieżone i nieodśnieżone szlaki...
    Kurde nie zresetowałem licznika, bo w dzień zrobiłem 13km i tu też je wpiszę.
    W teren wliczam całą jazdę po śniegu którego była masa. Mało było asfaltu w zasadzie.
    Kategoria Po zmroku



    Komentarze
    yazoor
    | 13:25 środa, 10 lutego 2010 | linkuj Możemy jechać jutro albo w piątek mam dwa dni wolne:)
    plusz
    | 07:16 środa, 10 lutego 2010 | linkuj W niedzielę, podczas jazdy do Piecek, miałem identyczną sytuację: "po śniegu dało się iść, ale jechać już nie"... ale pomyślałem sobie "wychodzę pokręcić czy pospacerować" i podziałało ;) Pozdrawiam, Plusz
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!