Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49632.67 kilometrów w tym 8783.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.91 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Dane wyjazdu:
    100.00 km 10.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Jura - Szlak Orlich Gniazd - dzień 2

    Sobota, 1 maja 2010 · dodano: 09.05.2010 | Komentarze 5

    Dzień drugi to już mało terenu, ale za to cholerny deszcz przez większość drogi...
    Nasze bunkry:


    Tutaj relacja z pierwszego dnia

    Rześki dzionek, ale pochmurny:(

    Ekipa zgrana i przeciwdeszczowo ubrana

    No i jazda w teren:



    Tutaj Robert drążył skałę, a i jakaś dziewczyna chyba też była... ;)

    W zasadzie nie było gdzie robić zdjęć bo pogoda była syfiasta...
    Po mękach w deszczu musiałem wylewać wodę z butów, bo nie pomyślałem o tym że chociaż mam nieprzemakalny strój, to buty nie:p
    Jakby ktoś pytał czy sie zapociłem to powiem że umiarkowanie, czyli prawie tak samo jak w mojej kurtce rowerowej. Należy tylko mieć pod spodem rowerowe ciuchy i jest spoko:)

    No żrę czekoladę, która sie rozmokła

    Dotarliśmy do ruin zamku w Ogrodzieńcu:

    Taka panoramka z 6ciu zdjęć od Wujka:D

    Deszcz przestał w końcu padać i zrobiło mi sie gorąco:


    Potem Olsztyn i kolejne ruiny:



    Dojechaliśmy do Częstochowy:




    Wjeżdżamy do Klasztoru:


    Na apel nie mogliśmy zostać, bo pociąg mieliśmy o 21.36 więc usiedliśmy wytyrani na dworcu, a nieopodal grało disco polo i śpiewali nawaleni ludzie:D
    Zakupiliśmy kilka napojów energetycznych i dalej czekać na pociąg:

    Długo jeszcze?


    Na dworcu w Częstochowie było w miarę spokojnie

    w Katowicach nam się nie podobało, bo obok rowerów kręcił się jakiś typek, który chyba udawał nawalonego, bo zerkał na rower Roniego.
    Mieliśmy tam pociąg o 1.30 w nocy i dlatego czekaliśmy na dworcu prawie 2 godziny.

    Okazało się że wsiedliśmy z rowerami do wagonu który odczepiają w Płaszowie i jedzie on do Krynicy:D ale konduktorka powiedziała że w Płaszowie mamy 20 minut na przeniesienie się z rowerami do właściwego wagonu, więc tak zrobiliśmy. Rower do dziś ma ślad farby z wagonu na korbie:p

    Jakie to szczęście, gdy okazało się że wagon który przyczepili do Rzeszowa, był wagonem rowerowym:). Wpakowaliśmy tam rowery i wszyscy oprócz mnie, poszli kimać. Pilnowałem rowerów i wietrzyłem się przez okno, bo nie lubię spać w pociągu, chociaż koło 4 rano mnie dopadło na kilka minut.

    Przyjazd o 6.30.

    Skład wycieczki: Ja, Roni, Robert i nieobecny na BS Chicken22222 (Wujek chicken)


    Komentarze
    michalbytom84
    | 17:45 niedziela, 16 maja 2010 | linkuj Dzięki serdecznie za instrukcje. Pozdrawiam
    michalbytom84
    | 12:20 niedziela, 16 maja 2010 | linkuj Witam! Chcę w najbliższe wakacje przejechać rowerem Szlak Orlich Gniazd. Oczywiście chce jechać wytyczonym szlakiem rowerowym. Mam pytanie, czy mój rower wytrzyma. Mam Maxima excursion 210 - http://www.bikekatalog.pl/2010/ppg_fotki/foto_big/8_52437_10_01_10.jpg

    Najbardziej boje się o opony bo są trochę cienkie.

    Nie wiem za bardzo jaka jest nawierzchnia, czy dużo asfaltu i ubitych dróg bocznych.

    Proszę o radę.

    P.S. Bardzo fajny blog
    plusz
    | 07:04 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj Zazdrość straszna rzecz ;) a ja zazdroszczę (wycieczki), no ale może kiedyś... Pozdrawiam!
    wlochaty
    | 22:28 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj wycieczka fajna ale z sakwami w teren bym sie chyba nie wypuścił :D Wystarczy że się bałem o bagażnik na dziurawym asfalcie w północnej polsce (sakwy 13kg)
    azbest87
    | 17:44 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Ładna wycieczka:) Pozazdrościć:)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!