Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49632.67 kilometrów w tym 8783.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.91 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Dane wyjazdu:
    87.40 km 30.00 km teren
    04:03 h 21.58 km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:25.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Jazda na głodzie w tereny

    Sobota, 22 maja 2010 · dodano: 22.05.2010 | Komentarze 4

    Niezła jazda z kumplami. Pojechaliśmy w okolice Błażowej, potem jakimiś polami do Kąkolówki, skąd widać było w oddali Patrię gdzie zapewne przebywali nasi kumple z BS (Włochaty z Ekipą)
    W Niebylcu spotkaliśmy Azbesta87:) zamieniliśmy kilka słów i pognał dalej:D
    Było bardzo fajnie, ale szkoda że nie mieliśmy nic więcej do jedzenia, bo na ostatnich kilometrach chciałem zjeść trawę w akcie desperacji:P
    Baardzo duże zdjęcia...



    Z każdej strony otaczały nas burzowe chmury, z których grzmiało:
    Kategoria Moje zdjęcia



    Komentarze
    niradhara
    | 15:57 niedziela, 23 maja 2010 | linkuj Może trzeba było raczej na coś zapolować? ;)
    sikor4fun-remove
    | 22:27 sobota, 22 maja 2010 | linkuj Z desperacji trawę podjadać :D
    Czegoś się nie robi na głodzie :] Dziś miałem to samo z burzą :D cały czas towarzyszyła mi przez całą drogę ;] ale nie padało na szczęście
    Pozdrawiam
    guniamaster
    | 21:49 sobota, 22 maja 2010 | linkuj No i byliśmy szybsi od błyskawicy, bo nas grzmoty nie dogoniły:D
    miciu22
    | 20:13 sobota, 22 maja 2010 | linkuj Też nie miałem żarcia, jak dojechałem na działkę, to zapchałem się ciastkami, ale był moment, że ledwo jechałem na głodzie.
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!