Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49632.67 kilometrów w tym 8783.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.91 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Dane wyjazdu:
    37.00 km 2.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:50.00 km/h
    Temperatura:6.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Burki mnie goniły...

    Poniedziałek, 17 stycznia 2011 · dodano: 17.01.2011 | Komentarze 10

    ...i nie mówię tu o goniących szatach muzułmańskich kobiet;)
    Nikt nie chciał jechać, więc w końcu wybrałem się sam.Wcześniej zjadłem obiad, nalałem h2o do butelki i czekoladę... już nie nalałem, tylko włożyłem do plecaka.
    A sama jazda to tak: jadę sobie na Kielanówkę, wyprzedzam kilku dziadków na rowerach i mijam kilku rowerzystów odzianych w kaski, czyli jacyś wycieczkowi, a może i nie.
    Na Kielanówkę cisnę ostro, bo najważniejsza jest rozgrzewka. Blokada amora idzie w ruch (dziwne, co nie?:D). Na mapce Kielanówka to pierwszy "brzusio". No jak już ciało rozgrzane, czas na zjazd do Niechobrza, a wcześniej to zdjęcie:

    Akurat złapałem jak sie już chowało za sosenki.

    Dalej to już jazda boczną drogą pod krzyż. Nie lubię głównej, bo jeżdżą samochody. Boczna była spokojna i bajkowa.

    Potem 1;1 i jazda w gorę. Cross ma 28" koła więc 1;1 nie jest na prawdę 1;1 jak w 26".

    Po wjechaniu, okazało się, że jak zwykle pod Krzyżem wieje jak nigdzie indziej.

    Zjadłem kawałek czekolady, trochę mnie przewiało. Miałem tylko bluzę i wiatrówkę (bez koszulki). Na szczęście było jeszcze trochę podjazdu, więc pełną parą pod górkę i na szutrówkę.
    Na zjeździe zaczął mnie gonić burek. Potem całe stado burków! aaaa!

    Uciekłem, bo miałem wiatr w plecy i z górki było. Już w Mogielnicy miałem przez dłuższy czas ponad 45km/h. Szybkim tempem dojechałem do Boguchwały i dalej przez zalew do domu.

    Przed zalewem patrzę, a tu ktoś jara światłami. Myślę, pewnie jakiś rowerzysta, mijamy się i nagle hamujemy. Przyświeciliśmy sobie lampkami i nie zauważyliśmy sie z Miciem :D
    Wracał właśnie z 60tki gdzieś na południowo wschodnich terenach od Rzeszowa.
    Chwilka pogadania, wymiana informacji i dalsza jazda.

    Kilka słów: mało jazdy, dużo pisania:p

    Kto dotrwał, temu gratuluję.





    Komentarze
    rowerowecuda
    | 09:30 środa, 19 stycznia 2011 | linkuj Ja się do jazdy zmobilizować nie mogłem przez śnieg, a jak śniegu nie ma to nie mam roweru pod ręką :) Ironia losu! Pozdrawiam!
    hexagonv2
    | 23:44 wtorek, 18 stycznia 2011 | linkuj Spora droga :)) Może i ja bym się gdzieś dalej wybrał.hmm...
    niradhara
    | 21:06 wtorek, 18 stycznia 2011 | linkuj Może i lepiej, że to były pieski, bo za muzułmańskie kobiety mógłbyś oberwać od Asi niezłą burę ;)
    hexagonv2
    | 11:28 wtorek, 18 stycznia 2011 | linkuj Ładna trasa :)
    Ja przy tym wymiękam. Ale jestem bardzo chętny kiedyś się wybrać na jakąś lżejszą trasę :)
    sikor4fun-remove
    | 09:28 wtorek, 18 stycznia 2011 | linkuj Trzeba było się zatrzymać :] Burki zatrzymały by się razem z Tobą :D przy odrobinie szczęścia odbiegły by nawet jakbyś się do nich zawracał :D
    wilczek127 | 07:25 wtorek, 18 stycznia 2011 | linkuj Widze że przerzuciłeś się z enduro na szose:)
    A mapka zrobiona w google earth.
    MrHead
    | 23:08 poniedziałek, 17 stycznia 2011 | linkuj A ja mam pytanie, gdzie można zrobić sobie taką mapkę 3d?
    sargath
    | 22:36 poniedziałek, 17 stycznia 2011 | linkuj z pod tego krzyża nizły widoczek musi być, a te burki to gazem było... :)

    vanhelsing - pies to dość optymistyczne podejście, bo jest szansa na szczura :)
    azbest87
    | 22:28 poniedziałek, 17 stycznia 2011 | linkuj W Mogielnicy w tą stronę co jechałeś zawsze jedzie się lekko, a w drugą zawsze ciężko;) jakby wiatr zawsze wiał tam w jedna stronę;)
    Pozdro!
    vanhelsing
    | 22:10 poniedziałek, 17 stycznia 2011 | linkuj Burek to także dosyć dobra przekąska na Bałkanach ( taka bułka z mięsem ... ;P ) Nie wiadomo jednak, czy z kurczaka czy też z psa... :D
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!