Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49632.67 kilometrów w tym 8783.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.91 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Dane wyjazdu:
    19.00 km 0.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Do dom i nazad + robienie przy rowerze.

    Wtorek, 8 lutego 2011 · dodano: 12.02.2011 | Komentarze 13

    Jazdy do domu i do Asi. Uzbierane.
    Poza tym serwis zawieszenia. Jak się okazało, w dolnym zawiasie tkwiły 4 łożyska maszynowe, tyle że całkowicie zajechane (przeze mnie:D).
    Musiałem się nieźle namęczyć by je wydrzeć. Dobrze że mam miniszlifierkę z paczką akcesoriów, bo inaczej byłaby bida z nendzom:P

    Najpierw siłowałem się z osią. Okazało się, że będę musiał ją siłą wydrzeć.
    Wziąłem wiertarkę i rozwierciłem nieco. Potem wyfrezowałem wewnątrz by pozbyć się szerokiej części. Kilka puknięć młotkiem i dało się ściągnąć wahacz. Niestety oś nadal siedziała w środku już porządnie zmasakrowana...

    W ruch poszedł młotek i pręt. Oś zamiast wyjść, rozpieprzyła 4 łożyska po drodze, ale w końcu jest wydarta.

    Kolejny problem to pozostałe bieżnie zewnętrzne łożysk... musiałem jedną rozciąć od środka (miniszlifierka czyni cuda) potem znalazłem nasadkę o idealnym rozmiarze, wpakowałem w dziurę i młotkiem puk. Wyszły pozostałe bieżnie. Zjechane na maksa.
    Kupiłem 6 nowych łożysk i wpakuje je w ramę, tylko osi właściwie nie mam. Będę musiał zrobić. Mam już materiał i pomysł jak to zrobię.

    Bieżnie jeszcze w ramie:


    Oś i tulejki:

    Wszystko z alu...
    Kategoria Moje zdjęcia



    Komentarze
    siwy-zgr
    | 09:43 sobota, 5 marca 2011 | linkuj Wiem, wiem, będę kombinował albo wymienię ramę na typową mtb.
    kundello21
    | 19:12 piątek, 4 marca 2011 | linkuj Zawsze można jakoś dorobić;)
    siwy-zgr
    | 11:51 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj Też mi takowy chodzi po głowie. Tzn. authora chcę przerobić, tylko jest problem z mocowaniem bagażnika do niego, bo to rama...dirtowa :P
    kundello21
    | 11:43 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj Nadal dumam, ale zobaczymy jak z kasą. W międzyczasie składam jeszcze jednego HT do jazdy turystycznej.
    siwy-zgr
    | 10:24 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj Rozumiem. Wydumałeś już kręgosłup dla nowego potwora? :)
    kundello21
    | 09:43 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj Ja mam dystrybutora łożysk niedaleko:). Akurat kupiłem takie tańsze, bo gościu oferował mi po 30zł sztuka. Myślę że i tak ramę będę zmieniał niedługo, więc te które mam wytrzymają.
    siwy-zgr
    | 09:08 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj No nie wiem, jakoś nie jestem przekonany do Twojej wersji zdarzeń :P W każdym razie mnie trochę szkoda. Jak patrzyłem ile zestaw najzwyklejszych, stalowych łożysk by miał kosztować, to mi odeszła ochota do jeżdżenia fullem po śniegu :) Już nie mówię o jakichś wypasach z ceramicznymi kulkami ;)
    kundello21
    | 07:47 czwartek, 3 marca 2011 | linkuj Nic mu nie dolegało:) Pojawił się luz na łożysku i gdy chciałem je normalnie zmienić (jak to się robi co jakiś czas) to okazało się, że ośka się urąbała. To z osią miałem największe problemy, bo nią właśnie rozpieprzyłem łożyska. Śnieg nie miał tutaj nic do rzeczy, bo nic tam nie było zjedzone przez sól, tylko po prostu łożyska umarły śmiercią naturalną.
    Rower rocznik prawie 2007 więc nie ma co narzekać;)
    siwy-zgr
    | 21:51 środa, 2 marca 2011 | linkuj Nie zrozum mnie źle, ale jak widziałem, jak śmigasz na fullu po śniegu, to aż nie mogłem uwierzyć, że nic mu nie dolega. Teraz widzę, że się nie myliłem. Na zimę lepiej mieć sztywniaka, bo potem takie akcje są i trzeba się "mordować" z rowerem.
    Mimo wszystko dobrze, że Ci się udało. Pogratulować.
    vanhelsing
    | 20:20 niedziela, 13 lutego 2011 | linkuj Niebezpieczna zabawa, fajnie, że wszystko wyszło :)
    sargath
    | 19:45 sobota, 12 lutego 2011 | linkuj No to miałeś pracowity dzień, grunt że się udało
    niradhara
    | 19:27 sobota, 12 lutego 2011 | linkuj Och, jak ja Ci zazdroszczę, że umiesz robić takie rzeczy z rowerem!
    Moje umiejętności kończą się na przytrzymaniu roweru, żeby Piotrek mógł łańcuch umyć i nasmarować ;)
    sikor4fun-remove
    | 19:06 sobota, 12 lutego 2011 | linkuj To się narobiło ... :D Ale trza to zrobić ;P
    ODP : Na wiosnę będę musiał pomyślec o maszynach ... :]
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!