Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49632.67 kilometrów w tym 8783.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.91 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Dane wyjazdu:
    48.20 km 25.00 km teren
    03:35 h 13.45 km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Jechalym we cy chłopa w gore! oras w dół...

    Sobota, 26 listopada 2011 · dodano: 27.11.2011 | Komentarze 12

    Takie tam jazdy w górę i dół, czyli konkretnie Magdalenka zajeżdżana od tyłu;) (czemu się to kurde nazywa Magdalenka... chociaż Piotrek, tez nie brzmi lepiej;))
    Pod sceną zjawił się Tobol i Marek.
    Niestety reszta kręciła chyba we śnie, bo nie przyjechali wyjątkowo pod scenę. Może śnieg wystraszył.
    No to ruszyliśmy pod górkę. Ja na moim klocku miałem wątpliwości, czy dobrze zrobiłem jadąc nim na trasę z ludźmi na HT, ale niee:)

    Jakieś 100m od sceny wołam do Tobola "uważaj bo kładka śliskaaa!" ale nawet nie zdążyłem dokończyć, a Tobol już leżał.
    Markowi nie odpowiadało tempo jazdy, ale ja też nie miałem ochoty na zasuwanie, bo jakoś nie mogłem się rozkręcić.
    Wjeżdżamy do lasu i Marek już ma pierwszy uślizg. Liście są mokre, czyli nawet dobrze, bo susza na Podkarpaciu, przynajmniej trochę wody wsiąknie i będzie git.

    Postanowiliśmy jechać przez las jak nam GPS pokazuje, w zasadzie jak wyznaczylismy sobie na mapie GPSa nasz punkt docelowy.

    I wpakowaliśmy się w to:

    Od razu mówię, że zjechać by się dało, ale niestety do wody:)



    Marek czeka na pomoc...

    której mu udzieliłem, bo nosić rower to ja umiem:P (niestety)

    Dalej już trasą Skandii.
    Pod nadajnikiem Marek nas opuszcza, a my z Tobolem zasuwamy jeszcze chwilę trasą i Asfaltem na zalesie do domu.

    Rower usyfił się chyba najmocniej od 3 miesięcy. (tyle nie padało..)

    Trasa z GPS Marka:
    Kategoria Moje zdjęcia



    Komentarze
    rowerzystka
    | 22:50 wtorek, 29 listopada 2011 | linkuj U nas w Puszczy Wkrzańskiej jest kilka takich miejsc :)
    Petroslavrz
    | 01:17 wtorek, 29 listopada 2011 | linkuj Chyba mnie przekonaly te zdjecia z wciaganiem roweru do gory, oj jak mi tego brakuje. Takich stromizm. Rower na plecy i pod gore to jest to! :)
    Petroslavrz
    | 01:09 wtorek, 29 listopada 2011 | linkuj Jest pogoda, jest z kim jezdzic, a nie ma kiedy i nie ma jak. Paweł daj znać gdyby była jakaś trasa w okolicy, pewnie i tak się nie zjawie, ale moze uda sie oszukac system... Odreagowac mi trzeba. Dlugie trasy odpadaja ale cos takiego moze byc realne.
    kundello21
    | 22:37 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj Przyznam że takie trasy to ja lubię:) Nie ma ograniczeń.
    Bartek, ja wiem czemu, ale dlaczego ten szczyt nie ma nazwy?:) Bo jakoś z Magdalenką to wszystko dziwnie się kojarzy ;)
    wlochaty
    | 20:32 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj Nie wiesz czemu Magdalenka jest Magdalenką a nie Piotrkiem ? :P Dla tego że kościółek na szczycie nosi imię św. Marii Magdaleny. Więc można przyjąć nową nazwę - Marysia :D
    sebol
    | 18:23 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj to była wycieczka z rowerem ? a nie na rowerze ??
    k4r3l
    | 16:46 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj hehe, niezły wąwozik :) jakbym siebie widział w niektórych sytuacjach, czasami z tego błądzenia/eksperymentowania coś jednak ciekawego wyjdzie :)
    marektrek
    | 14:55 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj Było mega ... jeszcze raz dzięki za wyrozumiałość i za pomoc w wyjściu z ''dołka'' ... :)
    yazoor
    | 12:24 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj Yoł :D mnie do połowy grudnia wywiewa za Polskę i to bez rowerku :( pozdr!
    tmxs
    | 08:41 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj Lipa, że nie byłem :( Chętnie bym poniosił rower z wami. Ten lasek jednak kryje wiele niespodzianek :).
    feels3
    | 22:31 niedziela, 27 listopada 2011 | linkuj Fajne tereny, przypominają trochę las wolski w Krakowie :)
    alistar
    | 22:07 niedziela, 27 listopada 2011 | linkuj Konkretna wspinaczka (i zspinaczka ;P ) :)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!