Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49632.67 kilometrów w tym 8783.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.91 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Dane wyjazdu:
    58.00 km 50.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Prawie Wilcze - i dzisiaj zastanawiam się, czy jestem normalny...

    Sobota, 19 stycznia 2013 · dodano: 21.01.2013 | Komentarze 4

    Napisałem na forum, ale nikt oprócz Łukasza nie chciał jechać. Nawet Miciu, ale jego akurat choroba usprawiedliwiła. Reszta miała problemy z butami, nogami, rowerami, zimnem, sesją, żoną, pracą, a nawet z księdzem :O

    Nie chciało mi się wstawać, ale jakoś poszło. Termosik, energetyk na rozruch, batonik, kanapeczki i ubieram się w mój skafander.

    Przyjeżdżam, a w tunelu już czeka Luk. Pierwsze metry i kilometry, to śniegowe mordobicie. Cały czas padało, a w nocy jeszcze dowaliło z 10cm. Wszystkie drogi białe. Niestety pod spodem zalegała warstwa zmrożonego starego śniegu, który działał lepiej niż hamulec.

    W takich warunkach zdecydowaliśmy jechac bez wodotrysków. Czyli tradycyjnie na Grocho, obczaić jakie są warunki terenowe. Jak dla mnie, dość ok, bo bywało gorzej. Łukaszowi jednak się nie spodobało s i ę ;)


    Po doturlaniu się na górkę, zjechaliśmy już do Babicy, potem podjazd Lubenia, gdzie jakiś kolo chcąc mnie wyprzedzić BMW, niestety zapomniał, że jest zima, a on ma napęd na tylną oś. Miętosił śnieg i miętosił, a ja już dawno znalazłem się na górze. Poczekałem trochę na zwiedzającego okolice Łukasza. Dalej już tylko lepiej. Jak to mawia Marek "czym dalej w las, tym więcej drzew". Staropolska mądrość z którą nijak się nie da niezgodzić ;)




    Skrót dalszych kilomentrów to już taki prosty rekosensans ;)
    Śnieg, człowiek, człowiek z dzieckiem na sankach, człowiek bez dziecka, dziecko bez sanek i sanki bez dziecka, a wszystko to na sniegu! Oraz jeszcze jakiś inny człowiek z łopatą do śniegu oraz również bez.

    U mnie ESP (ekstra super powercośtam) załapał idealnie, jak na ten rower, bo czym dalej, tym lepiej mi się jechało. Niestety Łukaszowi coś się algorytmy pokiełbasiły i było zupełnie odwrotnie do moich;)

    Po przejechaniu przez Las w Sołonce i w ogóle zauważeniu, że na szlaku na Wilcze, jest tylko jeden zasupany ślad samochodu, ogarnęła mię rezyngnancja.
    Łukasz obrał już drogę na północ i ja razem z nim.

    Wycieczka, to dobra rozgrzewka. Trzeba jeździć więcej w terenie, bo zabawa jest przednia...

    Takie są właśnie problemy, gdy spreja dorwie się jakiś analfabeta:

    (Stoję ja)


    Skleciłem nawet jeden filmik. Jak wiadomo, dokument, a nie jakieś tam Where the trail ends:)






    Komentarze
    yazoor
    | 18:15 czwartek, 24 stycznia 2013 | linkuj No pięknie i to bardzo :)) ja musze walczej z breją w Krk i na razie końca nie widać :((
    niradhara
    | 12:57 środa, 23 stycznia 2013 | linkuj To dopiero białe szaleństwo! :-)))
    lemur89
    | 19:01 wtorek, 22 stycznia 2013 | linkuj Ale ten przystanek w Straszydlu zbablany, jakimś burakom sie nudziło.
    Bardzo fajny wyjazd,szkoda że na Wilcze jednak niedotarliście,od dzisiaj to będzie cieszko do odwilży poza asfaltami pośmigać,bo niezłą lodową płyte zrobił ten padajacy i zamarzajacy deszcz,nieciekawie to wyglada,byle do wiosny ;D
    stamper
    | 00:17 wtorek, 22 stycznia 2013 | linkuj Kurde jaki fajny klimat, bielutki śnieg a nie taka brudna zmrożona breja jak w Małopolsce. Może wpadłbym do Was jakoś początkiem lutego, chętnie śmignąłbym jakąś podkarpacką, dłuższą traskę po bocznych drogach i wertepkach.

    Pozdr.
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!