Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49642.67 kilometrów w tym 8783.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.92 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Wpisy archiwalne w miesiącu

    Kwiecień, 2011

    Dystans całkowity:992.64 km (w terenie 146.00 km; 14.71%)
    Czas w ruchu:12:21
    Średnia prędkość:16.44 km/h
    Suma podjazdów:2560 m
    Liczba aktywności:22
    Średnio na aktywność:45.12 km i 6h 10m
    Więcej statystyk
    Dane wyjazdu:
    48.00 km 0.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Do pracy 1

    Poniedziałek, 4 kwietnia 2011 · dodano: 08.04.2011 | Komentarze 0

    takie tam jazdy po mieście...


    Dane wyjazdu:
    133.00 km 47.50 km teren
    08:45 h 15.20 km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Dużo "teren" i dużo "górka" poproszę! (z Petroslavrzem)

    Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 06.04.2011 | Komentarze 14

    Stało się to o czym marzyłem zimą. Wyruszyliśmy na niebieski szlak od Jazowej, do Odrzykonia, choć prowadzi on jeszcze dalej przez Kopce Jasienickie gdzieś daleko...
    Mam nadzieję, że go jeszcze zaliczę w tym roku:)

    Wyjechaliśmy z Piotrkiem o 8 rano, ponieważ w sobotę nie mogłem, a i tak było mokro i brzydko, to pojechaliśmy zgodnie w niedzielę:)
    Na początku myślalem że wymiękne, jakoś nie mogłem sie rozkręcić, ale po podjeździe w Niechodbrzu organizm wszedł na wysokie obroty i dalej już szło, pomijając liczne kryzysy psychiczno fizyczne, które na przemian przewijały się u mnie i u Piotrka.
    Ten dzień był dniem, w którym samego prowadzenia roweru pod górkę było całkiem sporo, choć prowadzenie to zbyt lekkie słowo w stosunku do mojego roweru;)
    Ja go wdzierałem. Za to teren bajka:) Polecam każdemu, kto myśli że jest kozak heheh
    W lesie za Czarnówką były już widoczne ślady rowerów, czyli ktoś tamtędy jechał, ale to chyba ludzie z MTB Strzyżów, bo niedługo jest tam maraton. Za to na samym szlaku zero śladów, jedynie jeden ślad motocrossowy. Z suchej góry za to szlak całkowicie zasypany liśćmi i tylko znaczki na drzewach pozwalały go zauważyć. Zjazd stromy, nawet dla zjazdówki.
    Nie da się opisać tej wycieczki, po prostu trzeba pojechać.
    Szerszy opis i bardziej merytoryczny u Mistrza takich wypraw Piotrka:)

    Kilka zdjęć:

    Pierwszy las i pierwsze zgubienie się



    Postój przed Tułkowicami gdzie niestety pomyliliśmy kierunki i nie podjechaliśmy na Chełm

    Zjazd w Tułkowicach:

    szybki jest...

    Jesteśmy już blisko:)




    Na podjeździe takie zwierzaczki:


    Podjeżdżamy:

    a nie było dużo takich łagodnych podjazdów;)

    Sie nie da jechać:P


    i już na górze

    Takich skałek było bardzo dużo


    Gdzieś za Czarnówką:



    Szlak



    Widok na Krosno:


    Zjazd z Suchej Góry szlakiem:

    Stromo momentami, że nie dało się zjeżdżać

    na dole czekał nas taki most:

    ale na szczęście przeszliśmy przez rzeczkę po kamieniach.



    Mapa od Piotrka: