Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49712.67 kilometrów w tym 8807.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.92 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Dane wyjazdu:
    48.00 km 0.00 km teren
    02:12 h 21.82 km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Nocna jazda z Tomkiem - szosowo na mtb

    Środa, 21 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 0

    Nocna jazda z Tomkiem. Super się jechało. Jakoś tak świeżo. Nie mam czasu robić wpisów.


    Dane wyjazdu:
    100.70 km 4.00 km teren
    05:10 h 19.49 km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    No tak, też zrobiłem sobie te 100km ;)

    Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 3

    Prządki z Asią :)
    Szosowa setka, ale jakoś nie poczułem. Jakoś tak mało mi tych kilometrów. Gdyby czasu było więcej...
    Będzie nowy most w Zaborowie:


    Na Brzeżance znane wszystkim fajne miejsce:




    W terenie (Węglówka) jeszcze śnieg i lód:


    W tle fajne górki:



    Kawałek serpentyny w Korczynie:


    Widoczność marna, ale trudno się mówi. Pogoda za to przepiękna.



    Dane wyjazdu:
    91.00 km 0.00 km teren
    04:41 h 19.43 km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Serwisik się rozkręca - jazdy z tygodnia (nie tam żadna setka)

    Piątek, 16 marca 2012 · dodano: 16.03.2012 | Komentarze 0

    Na początku dziękuję Piotrkowi że wspiera naszą skromną stronę i nasz jeszcze mniej skromny serwis :)


    Dane wyjazdu:
    16.76 km 0.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Dojazdy serwisowe...

    Piątek, 9 marca 2012 · dodano: 09.03.2012 | Komentarze 1

    Musiałem porobić kilka rzeczy w serwisie. Takie tam drobne naprawy.
    Za ścianą mamy pub i dzisiaj miałem muzykę na żywo. Jakiś fajny jazz :) Cieszę się w sumie, że do 18 będę bo może posłucham sobie czegoś fajnego jeszcze.


    Dane wyjazdu:
    8.00 km 0.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Ostatnie dopieszczanie serwisu...

    Środa, 7 marca 2012 · dodano: 07.03.2012 | Komentarze 1

    Dzisiaj tylko do serwisu. Nakleić z Markiem napisy i zamontować baner na oknie. Naprawiliśmy nasz serwisowy odkurzacz przemysłowy. Asia też wpadła:)
    Stronka już działa. Przejdzie pewnie jeszcze sporo modernizacji, upiększeń itd, ale to w późniejszym czasie.


    Dane wyjazdu:
    22.00 km 0.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Po mieście

    Wtorek, 6 marca 2012 · dodano: 06.03.2012 | Komentarze 12

    Do Asi i do Serwisu.

    Niedługo otwarcie. Jeśli ktoś chce wpaść, to zapraszam na Bożniczą 6. Ale to w przyszłym tygodniu.


    Dane wyjazdu:
    56.00 km 0.00 km teren
    02:40 h 21.00 km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Szosowo na MTB

    Niedziela, 4 marca 2012 · dodano: 06.03.2012 | Komentarze 0

    Ekipa: Seba, (kolega którego imienia nie zapamiętałem) i Marek.
    Marek pojechał na swój hardkor, a my we 3 dalej.
    Duży wiatr w twarz.


    Dane wyjazdu:
    50.00 km 0.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Z Asią i Kolegami

    Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 06.03.2012 | Komentarze 0

    Trzciana itd...
    Było git:)


    Dane wyjazdu:
    47.37 km 0.00 km teren
    02:10 h 21.86 km/h
    Max prędkość:54.00 km/h
    Temperatura:-1.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Łaj żem urwał?

    Niedziela, 26 lutego 2012 · dodano: 27.02.2012 | Komentarze 11



    A dlatego, że napierałem za mocno, sztywniejsza korba i ściganckie tempo, kaseta 11/28, więc siłowo jak na mnie. To przyczyny zerwania tegoż oto bardzo fajnego i trwałego łańcuszka. Strasznie mało się rozciągnął, a mam go przecież już dość długo. Pękł chyba na uphillu. Jeździłem jeszcze takim po mieście.
    Dopiero przez jazdą patrzę, a tu kurcze trzyma się na połowie ogniwka.
    Wstawiłem spinkę i jazda z Prozakiem i Tobolem.
    Połowa drogi pod wiatr, a jak się okazało, druga połowa też pod wiatr, bo sie zmienił. Trzeba by jakieś aerodynamiczne coś założyć na rower, albo kierownicę baranka;)

    Kategoria Moje zdjęcia


    Dane wyjazdu:
    29.00 km 29.00 km teren
    01:44 h 16.73 km/h
    Max prędkość:45.00 km/h
    Temperatura:0.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Zimowe zasuwanko pod górę w Bieszczadach!

    Sobota, 18 lutego 2012 · dodano: 20.02.2012 | Komentarze 13

    Impreza roku 2012 :) Czyli III Bieszczadzki Wyścig Rowerów Górskich - „ZIMOWE TROPY ŻBIKÓW 2012” – UPHILL w Smolniku

    Kto nie był, niech żałuje. Warto chociażby wtoczyć się pod górę by zeżreć kiełbachę i inne rarytasy.
    To oczywiście jeszcze mało znana (jak widać) impreza kompilacji Cyklokarpat, Żbików Komańcza i Zimowe Wyzwanie.

    To może zacznę od początku.

    Już od dłuższego czasu miałem zamiar wybrać się na uphill zimą. Jeszcze dodatkowo nakręcił mnie i kilku z nas, Łukasz (znany jako Tobol) mówiąc że impreza super. Nie mylił się.

    Jakimś cudem udało mi się załapać na trzeciego u Prozaka
    Dzięki Piotrek, że nie jechałeś jak wariat:)
    Reszta ekipy to jeszcze oczywiście: Kona, Tobol, Artur, Michał, Adrian, Miciu i Włochaty (w cywilu jako zdobywcy zdjęć).



    Zdjęcia od Włochatego i innych.

    Wyruszyliśmy rano. Całą noc padał śnieg, więc myślałem że Piotrek nie pojedzie, bo przestraszy się śniegu... Oczywiście nie bał się, bo nie takie rzeczy wyprawiał;)
    Załadował mój rower na bagażnik. Ruszyliśmy. Koło sklepu jeszcze spiknięcie się z Włochatym w jego czarnej bestii do przewozu nieugiętych bajkerów (czyt. Mondeo combi)
    Jedziemy na Bieszczady. Czym dalej, tym bardziej biało. Za Rzepedzią to już zupełnie białe drogi. Trochę tłukło.
    Cały czas Bartek śmieje z nas, że nie mamy świateł... Przecież były:)

    Na miejscu okazało się, że rowery uwalone z białego spadającego z kół.


    Wcinamy coś, przebieramy się, a start zostaje przesunięty o 30 minut, bo ludzie nie mogą dotrzeć na czas.
    Jednak troszkę napadało:


    Jeszcze kilka testów i gubię dokumenty, a Artur je znajduje... Nie rozpoznał mnie na zdjęciu, bo tam mam długie włochy:P

    Dzięki :)

    Jak się okazało, spora liczba osób jednak nie zdołała się dostać i wystartowało nas mniej niż się zarejestrowało.


    Ruszyliśmy:


    Wyprzedzam jakichś koksów na lajtbajkach... jednak mogłem wsadzić sztywniaka na przód.

    Kona jak zawsze odpalił rakiety i pognał daleko, że tylko przez jakiś czas dałem radę dotrzymać mu towarzystwa. Sam musiałem przeciskać się przez grono uślizgujących i zajeżdżających mi drogę bajkerów. W końcu wyrwałem się i zacząłem gonić. Odcięło mnie gdzieś w połowie.

    Jeszcze dzien wcześniej miałem gorączkę i przeziębienie. Odbiło się to lekko na wytrzymałości. Bałem się też złapania skurczów, bo nie zażyłem magnezu.
    Jechałem więc na jakieś 90%. Kilka razy ktoś zajechał mi drogę, więc musiałem zwolnić.

    Kona jak się okazało, był 3 w Open, a 2 w M2. Ja dotarłem jako 18 w Open, a 10 w M2. Zaraz za mną Prozak, Adrian i Michał, potem Artur i Tobol (klasyfikacja naszej ekipy)

    Na górze czekała nas wyżerka:



    Bez ograniczeń ilościowych:D



    Zjazd też super rzecz:

    Gęba się sama uśmiecha:D

    Spotykamy Micia i Włochatego, których nie chciał nikt zabrać na górę... Szli biedulki tak ponad godzinę:P


    Prozak testował zaspy "czy miętkie"


    Piotrek podrywał zawodniczki na "serdelki i salcesony"


    oraz dostał wcire od Artura:

    Piotrek bardzo lubi rzucać śniegiem we wszystko co ma rece i nogi;)

    Po zjechaniu do Zagrody Chryszczata, zaparkowaliśmy rowery i wpakowaliśmy się na mięciutkie cieplutkie kanapy.

    Tam wcinaliśmy drożdżówy do woli i herbatkę...

    (ja i Prozak w centrum zdjęcia)

    Jeszcze tylko inauguracja. Oczywiście jak się spodziewałem, Piotrek stanął na pudle, chociaż mówił, że konkurencji nie było. Pudło to pudło.


    Gratulacje Piotrek! (Najważniejsze, że babcia jest zadowolona:D)

    Dzięki Ci prze fajna ekipo za jazdę!

    Kategoria Moje zdjęcia