Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kundello21 z miasteczka Rzeszów - Racławówka. Mam przejechane 49642.67 kilometrów w tym 8783.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.92 km/h Ale liczy się jakość, a nie ilość...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
Jeździmy pod patronatem Forum Rowerowe Bikeforum.pl :
  • Najlepsze forum 

rowerowe

  • Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy kundello21.bikestats.pl

    Archiwum bloga

    Wpisy archiwalne w kategorii

    Dalekodystansowe

    Dystans całkowity:10530.45 km (w terenie 1975.50 km; 18.76%)
    Czas w ruchu:299:47
    Średnia prędkość:19.65 km/h
    Maksymalna prędkość:74.00 km/h
    Suma podjazdów:17520 m
    Suma kalorii:10000 kcal
    Liczba aktywności:89
    Średnio na aktywność:118.32 km i 6h 14m
    Więcej statystyk
    Dane wyjazdu:
    100.00 km 15.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Test kamerki w terenie z ekipą:)

    Piątek, 22 października 2010 · dodano: 25.10.2010 | Komentarze 7

    Nie wiem ile km, więc wpisuje to co zostało po odliczeniu z licznika.

    Wyruszyliśmy z Bubu, Azbestem i Koną do lasu. Ekipa prze git, przez to jechało sie bardzo fajnie:) Szczególnie gdy troszkę pogubiliśmy się w lesie, ale dla takich atrakcji warto żyć i jeździć. Oby więcej takich wypadów w grupie.
    Nie będe sie rozpisywał, bo mi sie nie chce:p Więcej zdjęć u Azbesta.

    Dzięki za jazdę:)
    Widoczek zza lasu:


    Ekipa zmieniająca rowery jak rękawiczki:P



    Two fulls :


    Oczywiście nie omieszkam wrzucić filmików:



    Tutaj złapałem snejka:

    Było ich więcej...


    Mapka (część dzięki Bubu) Resztę dorysowałem.


    Dane wyjazdu:
    114.00 km 10.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Samemu i z kimś

    Środa, 20 października 2010 · dodano: 25.10.2010 | Komentarze 0

    Pojeździłem sobie sam wieczorem, a pownieważ wpis to km z kilku dni, to nie pamiętam gdzie byłem:p Wiem że byłem z Matajsenem na rowerku po zmroku, a było zimno... Kuba, musisz coś grubego ubierać na rower bo zamarzniesz chłopie:D
    Kategoria Dalekodystansowe


    Dane wyjazdu:
    95.00 km 15.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Skandia Maraton Rzeszów - ja na dziko na mini:D

    Niedziela, 26 września 2010 · dodano: 28.09.2010 | Komentarze 6

    I ruszyyyyylllliiiii

    Najpierw trochę wolniej...

    Ale młodzież wysunęła sie na prowadzenie


    Nie daje za wygraną:


    O i Jabłczyńska sie załapała na zdjęciu:D (numer 158)


    I kilka zdyszanych osób;)


    Ja oczywiście jechałem na moim rowerku i co dziwne, nie zmęczyłem sie zbytnio, choć jeansy nie były zbyt wygodne...

    I prawie że koniec podjazdu


    No to sie wkurzyłem, wyprzedziłem stawkę i pojechałem na miejsce wylotu grupy pierwszego sektora...




    Później wyglebałem w tej trawie bo sie zagapiłem czy ktoś nie jedzie, ale akurat tak fajnie sie wywaliłem że aparat cudownie wpadł w moje ręce i właśnie wtedy strzeliłem tą fotkę


    Dynaaamika

    Szkoda że bez flasha robiłem...

    Później jechałem za małą grupką, bo nie chciałem wracać do domu inną trasą, więc na metę pojechałem lasami i później skrótem przez słocinę.

    A tak wyglądał parking:


    A tutaj cała galeria:
    Galeria

    W tym jeszcze kursy do serwisu i na korki...

    Dane wyjazdu:
    95.13 km 40.00 km teren
    05:41 h 16.74 km/h
    Max prędkość:53.30 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Nowym szlakiem z Matajsenem:)

    Wtorek, 24 sierpnia 2010 · dodano: 25.08.2010 | Komentarze 3

    Po obczajeniu zdjęć lotniczych na geoportalu, postanowiłem wyruszyć z Kubą (Matajsen) w nowe rejony, dotychczas mi nie znane, ale wiedziałem zawsze, że jest tam coś fajnego:)
    Nie myliłem sie. Trasa jest super, dużo szutru i dróg polnych, zalesień itd. Czysta przyroda i ładne widoki:) Polecam, bo jedzie sie super przyjemnie no i dużo w terenie z dala od samochodów. (mapka na samym dole jest robiona na podstawie zdjęć satelitarnych i jest dość dokładna)

    No to teraz zdjęcia, co by tu nie owijać w bawełnę:
    Takie widoki na tej trasie to 99% tej drogi:D

    Jedzie sie praktycznie cały czas górą z której sa takie widoczki (było pochmurnie):


    Od Niechobrza to tylko takie drogi, aż do Strzyżowa i jeden 2km odcinek asfaltu.


    Trzeba se było jakoś radzić:D prawie że wisi w powietrzu:


    i zrobiło nam to:

    Ehh te moje gacie;)

    Nie wiedziałem że takie coś w ogóle istnieje:

    Jak widać, istnieje:) Cudze chwalicie, swojego nie znacie:p

    Takich rozjazdów jest cała masa i trzeba uważać żeby źle nie skręcić.

    Jar z reklamy playa to pikuś:P heheh

    Pod koniec jazdy wjazd do fajnego lasu (do Łętowni)


    Dalej to już Łętownia, czyli obowiązek wszystkich trenujących strzyżowian:



    Stok narciarski:

    Niektórzy z niego zjeżdżają rowerami:P Np. taki Piotrek (Kona) :D

    Wjazd do Strzyżowa z górki(w tle fajna góra, gdzie był maraton):


    Potem już Podzamcze, Czudec, Grochowiczna, Lutoryż, Boguchwała i domek:D






    Dane wyjazdu:
    88.90 km 25.00 km teren
    04:40 h 19.05 km/h
    Max prędkość:58.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Z ekipą ze sceny - czyly my we czy osoby

    Sobota, 21 sierpnia 2010 · dodano: 25.08.2010 | Komentarze 1

    Przyjechałem pod scenę pierwszy raz:) A tu tylko kolega Gunia i Artur na białym full do DH Poisona:) Więc szybko wymyśliliśmy trasę, że jedziemy do Strzyżowa, ale przez Bystrzycę oraz las. Potem zaliczyliśmy jeszcze górę Żarnowa i zjazd do Czudca. Trasę powtórzyłem z Asią w niedzielę.


    Chwilkę posiedzieliśmy obok schronu kolejowego, który niestety nie jest otwarty z dwóch stron i nie da sie przejechać rowerem na wylot. Szkoda.

    W Grochowicznej zajadaliśmy sie jeżynami hehe


    Siedzimy pod krzyżem w Niechobrzu górnym:


    Dane wyjazdu:
    114.00 km 0.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Cel Bieszczady - Dzień 3, czyli jazda z Baligrodu do Rzeszowa

    Wtorek, 3 sierpnia 2010 · dodano: 05.08.2010 | Komentarze 6

    Ostatni dzień (chyba pojde w ślady Azbesta i pojadę jeszcze raz:p) Szkoda że czas szybko biegnie... U Miśka było jak ostatnio:) Czyli super Hehe:). Jego rodzice są na prawdę wielcy:) Pozdrowienia dla was jesli to widzicie:)! Okolo 9 wyjechaliśmy z Miśkiem, a w Lesku Kuba musial nas opuścić. Dalej to juz znana trasa do Rzeszowa, byle by jak najszybciej. Asia znowu pokazała że ma niezłą kondycje:). Wyjazd na prawdę fajny, a Asia juz myśli gdzie by tu pojechać jeszcze... Pożegnanie z Miśkiem:
    Mapka trasy (na 3dni)

    Wysokie Bieszczady:



    Jazda z Miśkiem do Leska:


    Pożegnanie Leska:


    Dane wyjazdu:
    104.00 km 7.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Cel Bieszczady - Dzień 2, czyli jazda z Komańczy do Baligordu

    Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 · dodano: 05.08.2010 | Komentarze 4

    Pobudka o 5.30 ale stwierdziliśmy że jednak za wczesnie:p więc wstaliśmy o 7... Później pakowanie rzeczy do sakw, ale wczesniej jeszcze suszenie gaci :p bo noc była bardzo mglista. Po złożeniu namiotu, jeszcze tylko toaleta i jazda:D. Dojechaliśmy do Cisnej, a wczesniej do Smolnika, gdzie jest słynna kolejka wąskotorowa. Szlak jest ciagle remontowany, więc co jakis czas kilometrów przejazdu przybywa:). Warto sie przejechać:). Za Cisną była niezła serpentyna, oczywiście szliśmy:). Później już z górki aż do Baligrodu do naszego kolegi Kuby (na bs to Miśq) rozbiliśmy namiot na ogródku, ja pojechałem z Kubą nad Solinę:D. Powrót po zmroku:) Mycie i do namiotu. Namiot na naszej górce:
    siodełko polowe:p
    W użyciu:
    Osuwisko:
    Tory wąskotorówki:
    Zaczynają sie serpentyny:

    Już po zjeździe...
    ... jedziemy tutaj:
    Zwierzaki:D
    (niedźwiedź ma prawdziwe zęby)


    Nawet żółw:p



    Dojeżdżamy do Cisnej:

    Później jeszcze jedna serpentyna (oj długa...)


    Solina:






    Dane wyjazdu:
    87.00 km 30.00 km teren
    h km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Cel Bieszczady - Dzień 1, czyli jazda z Jasła do Komańczy

    Niedziela, 1 sierpnia 2010 · dodano: 05.08.2010 | Komentarze 4

    Nadejszła wiekopomna chwiłla:p
    Czyli nasz wyjazd w Bieszczady z ekipą:). W wycieczce brali udział również moja siostra z chłopakiem, ale niestety w pierwszym dniu nie dali rady, a szczególnie moja biedna chora siostra która jechała dzielnie ponad 50km na antybiotyku. Wyruszyliśmy pociągiem do Jasła, bo tylko tam da sie dojechać pociągiem i jest blisko w góry, a nawet na Słowację. Jeszcze we 4 dojechaliśmy na górę, gdzie stoi krzyż na który można wejść (nazwa wypadła mi z głowy:p). Pozniej zjechalismy drogą w dół do miejscowości Kąty i stamtąd doliną do miejscowości Chyrowa, duzo szutru i dzikich widoków:). Dalej juz niezly podjazd do Mszany i asfaltem do Tylawy. Tam juz niestety siostra i jej chłopak odpuścili sobie dalszą jazde i pojechali w stronę Dukli gdzie później nocowali:). My z Asia ruszyliśmy na Cisną:) W tym dniu dojechaliśmy tylko do Wisłoka wielkiego, a raczej juz do Czystogarbu:) Pozdrowienia dla Guniamastera:D piękne tereny do jazdy. Komańcza pojawiła sie szybko. Potem to juz szło prawie że z górki:D Asia ma juz super kondycję i nie dawała za wygraną na podjazdach:) chociaż czasem było i tak że razem szliśmy, bo było strasznie goraco. Mój rower ważył chyba że 30kg, ale jakos sie toczył:). W Wisłoku Wielkim znaleźliśmy fajne miejsce na rozbicie namiotu:). Asia:
    Jedzenie:
    Przejazd przez wodę:
    Przystanek:
    Asia na kopcu:
    Krzyż:

    Rower na rynku:

    Asia pod górkę:
    Z Krzyża:
    Asia na zjeździe:

    Rzeczka przez drogę:

    Asia na podjeździe:

    Dane wyjazdu:
    98.50 km 20.00 km teren
    05:25 h 18.18 km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:33.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Wyjazd mieszany w stronę Dynowa

    Niedziela, 13 czerwca 2010 · dodano: 17.06.2010 | Komentarze 0

    Poszło dużo wody:) a średnia niska, bo nie chciało mi sie drzeć w upale. W skrócie, Wilczak, Błażowa, Lecka, i jakieś drogi Polne niezidentyfikowane;) i lasami gdzie chłód...
    Kategoria Dalekodystansowe


    Dane wyjazdu:
    153.00 km 20.00 km teren
    09:45 h 15.69 km/h
    Max prędkość:0.00 km/h
    Temperatura:25.0
    HR max: (%)
    HR avg: (%)
    Kalorie: (kcal)

    Pogórze Jasielskie i Beskid Niski z Piotrkiem

    Niedziela, 6 czerwca 2010 · dodano: 07.06.2010 | Komentarze 7

    Mapka trasy
    Pojechaliśmy szynobusem do zalanego Jasła... Potem udaliśmy się w poszukiwaniu ruin zamku Golesz, ale niestety w lesie było masę błota i wody, a trasy nie dało się znaleźć, więc zawróciliśmy. Takim sposobem nadrobiliśmy kilkanaście km.

    Nasz cel Cergowa (m.in.):

    Niestety ostatecznie nie udało sie na nią wejść:( o wjechaniu nie ma mowy. Cała droga to jeden potok czasem błotnisty. Kto był wczoraj na Maratonie w Nowym Żmigrodzie to wie;)
    Za to przejechaliśmy sie czerwonym szlakiem przez Łysą górę gdzie chyba miał być jakiś etap trasy maratonu, ale nie było tam śladów, więc chyba zrezygnowano z tego. My wiemy dlaczego;) Większość jazdy tym szlakiem to prowadzenie roweru i całe buty w błocie. Gdzieniegdzie dało sie zjechać. Mój rower nie ucierpiał zbytnio, bo nie darłem na chama w błocie. Wolałem prowadzić.
    Po kilku kilometrach lasu wyjechaliśmy i udaliśmy sie do Dukli, by wjechać na Cergową...
    Gdybyśmy wracali pociągiem to można by sie uwalić błotkiem znacznie lepiej:D

    Nasze rumaki w szynobusie:


    Dalej sie nie dało...


    No to teraz kilka dużych zdjęć (klikalne):
    Po lewej nasz cel

    Nowy Żmigród:


    Zdecydowanie najlepsza trasa i widoki z całej wycieczki:) Za Łysą górą:


    Widok na Suchą górę i góry okolic Czarnorzecko strzyżowskiego parku krajobrazowego
    a

    Góra Liwocz. Widok od strony podejścia do ruin zamku Golesz którego nie znaleźliśmy:p


    No to wchodzimy po strumykach na Łysą górę:


    A na szczycie mamy wysoką wieże i po wejściu na nią takie widoki:

    Maraton:D








    Zjazd maratonu...

    ...chyba tutaj:


    Wiatraki niedaleko Krosna robią wrażenie...


    Po zejściu z wieży widokowej pojechaliśmy czerwonym szlakiem beskidzkim i czasem było nawet całkiem sucho:


    Chyba dolina Wisłoki:


    Po wyjechaniu z lasu rowery były troszkę brudne:

    Mój nawet nie bardzo:


    Dalej już nie robiłem zdjęc bo mi sie nie chciało:p
    Było super, ale mogłoby być mniej błota, to dałoby sie jechać.
    .

    Rzeczowy opis u Piotrka

    .